piątek, 11 marca 2011

Krótka Historia, czyli jak powstał pomysł powołania M.R.M...

Historia Młodzieżowej Rady Gminy w Konstancinie-Jeziornie zaczęła się 27 maja 2010r. ( Dzień Samorządowca ).


Na spotkaniu zainicjowanym przez ówczesnego burmistrza P.Marka Skowrońskiego przedstawiciele konstancińskich szkół, dowiedzieli się że gmina przeznaczyła 60 000 zł do zagospodarowania przez młodzież. Mieliśmy ( tj. przedstawiciele poszczególnych szkół ) zadecydować na co zostaną wydane te pieniądze. Pomysłów trochę było więc podzieliliśmy się na zespoły tematyczne, które zajmowały się przygotowaniem projektu pomysłu który zostałby przyjęty przez innych. Na kolejnych spotkaniach mieliśmy już prawie w pełni przygotowane projekty. Do kolejnego spotkania dopracowywaliśmy nasze projekty, jak się później okazało niepotrzebnie. Pieniądze, które mieliśmy zagospodarować zostały wydane na w związku z powodzią. Część naszych pomysłów ( między innymi przeprowadzenie kursu pierwszej pomocy w szkołach, dyskoteka na koniec wakacji, letnie kino pod otwartym niebem ) została przekazana Gminie, niestety pomysły „gdzieś się zapodziały” i słuch po nich zaginął.
Idąc za podpowiedzią naszego „gminnego opiekuna” ( Pan Piotr Stankiewicz ) postanowiłem przygotować odpowiednie dokumenty, dzięki którym możliwe by było powołanie Młodzieżowej Rady Gminy obradującej na stałe ( działaliśmy tylko przez dwa miesiące, wraz z rozpoczęciem wakacji zostaliśmy „rozwiązani” ) i zajmującej się problemami młodzieży w naszej gminie. Mój brak doświadczenia w tych sprawach ( tj. papierkowych ), pomocy z zewnątrz ( wakacji oczywiście też ) sprawił, że sprawa przeciągała się. Potem były wybory samorządowe, które na dobre zahamowały moją pracę. Gdyby nie Pan Tomasz Nowicki prawdopodobnie sprawa ustałaby na dobre. Pan Nowicki skontaktował się ze mną i zaoferował swoją pomoc. 

     Jesteśmy teraz na etapie składania odpowiednich dokumentów w Gminie i wygląda na to, że już niedługo zostanie powołana pierwsza Młodzieżowa Rada Gminy Konstancin-Jeziorna.


Borecki Hubert

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz